Wielkanocny antyPoradnik
Wielkanoc tuż tuż. Zastanówmy się więc, jak przygotować się do świąt i je „przetrwać”. Ale już na wstępie mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Bez względu na to, czy umyjesz okna, czy nie – Wielkanoc się odbędzie!
Jak pewnie się domyślasz – to będzie tekst z przymrużeniem oka, ale właśnie takie podejście do całych świąt reprezentuję i już wyjaśniam dlaczego.
Albo sprzątanie albo świętowanie
Umówmy się. Nie jesteś i tak naprawdę nie chcesz być „perfekcyjną panią domu”. Kto ma na to czas? Owszem, bieżące sprzątanie i generalne porządki a dwa razy do roku uprzątnięcie i wymiana ubrań oraz butów na sezonowe mają sens i są potrzebne. Ale nie dajmy się zwariować. Ledwo skończyliśmy szorować łazienki i pastować podłogi na Boże Narodzenie, a teraz kolejne święta i jakiś niepisany przymus prania firanek i jeżdżenia na mopie. Nie zgadzam się na to!
Harówka na tydzień przed Wielkanocą i sprzątanie codziennie po trochę doprowadzi do tego, że przy świątecznym stole zasiądziesz zmęczona albo zaśniesz z nosem w jajkach w majonezie, a przecież ten czas jest po to, by odpoczywać. I proszę – nie myj tych okien, kiedy temperatury nie sprzyjają. No chyba, że chcesz spędzić Wielkanoc w łóżku, a nie przy stole z rodziną. Na okna przyjdzie czas w jakąś przyjemną i słoneczną sobotę. Odpuść!!
Porady na… zmęczenie
Na jednej ze stronn znalazłam taki poradnik:
„Twój przedświąteczny plan może wyglądać np. tak:
- We wtorek – umyj okna i zrób najważniejsze zakupy. Kup produkty, które mogą poleżeć dłużej w lodówce. Nie zapomnij też o upominkach od zajączka.
- W środę – opanuj kuchnię. Pomyśl, co w tym roku stanie na Wielkanocnym stole. Możesz upiec spody do ciast, zamarynować mięso i zrobić zakwas do żurku.
- W czwartek – zrób przegląd świątecznych ozdób i zastawy, zrób porządki w domu.
- W piątek – piecz, gotuj, szykuj z dziećmi kolorowe pisanki.
- W sobotę – przyszykuj koszyczek ze święconką i potrawy, które postawisz w niedzielę na stole. Kup pieczywo, owoce i wszystkie mniej trwałe produkty.
- W niedzielę – świętuj!”
Od samego przeczytania tych punktów już jestem zmęczona i nie mam ochoty na świętowanie. A Ty? Odpuść, naprawdę ogarnij to, co konieczne, zrób zakupy, jak lubisz – upiecz ciasto. Jak nie lubisz – nie piecz, pozwól wykazać się innym, albo kup coś smacznego w cukierni. Czy fakt, że ciasto nie jest upieczone w domowym piekarniku będzie świadczyć o tym, że Wielkanoc jest nieidealna? Nie! Będzie świadczyć o tym, że ten czas poświęciłaś na manicure, dobrą książkę, albo planszówki z rodziną.
Powolny czas wolny
I tak przechodzimy do czasu w gronie najbliższych. Już przed świętami zamiast urabiać się po pachy zaplanuj sobie czas z rodziną i spotkania ze znajomymi. Jeszcze w tygodniu wyciągnij jakąś znajomą na kawę i uratuj ją od „świątecznych przygotowań”. Niech dziewczyna też odpocznie, zamiast zaraz po pracy szorować fugi.
Niech Twoje przygotowania do Wielkanocy będą lekkie i przyjemne. Jeśli tylko macie na to ochotę – całą rodziną udekorujcie ładnie dom lub mieszkanie. Przygotujcie pisanki i niech to będzie świetna zabawa, a nie obowiązek na ostatnią chwilę (bo przecież dopiero co skończyliście ogarniać przedpokój i prasować…).
Wielkanoc to również, a może i przede wszystkim okres autorefleksji, więc jeśli jesteś osobą wierzącą przygotuj się duchowo, znajdź czas na spowiedź i udział w nabożeństwach.
Jeszcze masz czas na posadzenie rzeżuchy, aby pięknie i wiosennie ozdabiała stół. Postaw sobie w wazonie żonkile. Przygotujcie wspólnie koszyczek do święcenia. A kiedy już wszystko będzie gotowe, wyjmijcie rodzinne albumy ze zdjęciami, aby powspominać to, co było, albo zagrajcie sobie w planszówki lub jeśli zachęci Was do tego pogoda – wyjdźcie na spacer.
Efektywność nie polega jedynie na planowaniu i odhaczaniu zrealizowanych zadań. Nasz organizm potrzebuje regeneracji. Psychika i ciało podziękują Ci za spacer , ruch i dotlenienie.
Mam nadzieję, że święta będą dla Ciebie i Twoich bliskich okresem wytchnienia i ładowania akumulatorów.
Wielkanocny antyPoradnik
Podsumowując polecam Ci kilka moich wielkanocnych porad:
- Nie przesadzaj z tym sprzątaniem – święta i tak się odbędą.
- Ucisz wyrzuty sumienia z powodu tych okien, fug, czy okapu ☺
- Wprowadź wielkanocną atmosferę do swojego domu.
- Niech Wielkanoc będzie czasem Twojego rachunku sumienia. Pomyśl o swoich postanowieniach noworocznych. Dokonaj analizy tego, jak Ci idzie. Zaplanuj cele na wiosnę i lato.
- Wrzuć na luz i wpuść pogodę do swojego domu i głowy.
- Nie przesiaduj za długo nad mazurkami, babkami i faszerowanymi jajami. Poruszaj się. Twoje ciało i umysł będą Ci za to wdzięczne!
- Robienie pisanek, scrabble albo inna gra, spacer… jednym słowem RAZEM – zróbcie coś wspólnie, rodzinnie, zamiast zamykać nosy w telefonach i tabletach, albo po raz kolejny oglądać w telewizji „Anię z Zielonego Wzgórza”. To Wasz wolny czas, niech będzie wartościowy.
- Wyśpij się w święta. Tak – po prostu – jeśli tylko masz potrzebę. No chyba, że w śmigus-dyngus ktoś obudzi Cię wcześniej… Taki już urok tych świąt!
Niezależnie od tego, czy chodzi o spacer z rodziną, czy umycie okien – róbmy coś dlatego, że chcemy, a nie dlatego, że są święta i „tak wypada”.
PS.1 Moje okna nie doczekały się jeszcze odpowiedniego nastroju ?
PS. 2 Wiem, wiem… może i troszkę naciągnęłam ten obraz umęczonych gospodyń domowych, a może i nie. Tobie pozostawiam ocenę. Chciałam zwrócić Twoją uwagę na inne, ważniejsze aspekty świąt.
Wesołego Alleluja!